Znowu chodzę w zimówce. Noszę getry pod spodniami, dwie pary skarpet a wiatr tak fuuuuja, że dalej marznę;/ Nawet pies sra w tempie ekspresowym, po czym patrzy na mnie tymi smutnymi oczami jakby chciał rzec: "Pani, kuurwa, siku, kupa, do domu!).
Jutro chyba rękawiczki ubiorę. Miałam sobie kupić płaszczyk na wiosnę ale pierdzielę! Będę nosić zimową kufajkę.
Młodsza w pierwszy dzień wiosny śpiewała piosenki w przedszkolu o tym, żeby zima poszła sobie precz...I był taki czas kiedy było chwilę ciepło. Mówiła, że zima ich posłuchała (o naiwna!). Parę dni temu wróciła do śpiewania, żeby zimę na sanki posłać i przegonić:) Martwi się biedactwo, że to nie działa!! "Mamo, zima robi nas w bambo". Doceniam, że używa alternatywnych określeń dla nasuwającego się, oczywistego "robienia nas w chuja" :)
Wracając do dekoracji:
Z jakiś niewiadomych przyczyn miałam na balkonie gałęzie brzozy. Wybrałam najmniejszą, przywiązałam do niej sznurki, okleiłam kwiatkami i doczepiłam królika:).
Fajnie prezentuje się w oknie - lecz niestety nie potrafiłam zrobić żadnego sensownego zdjęcia.
Zdążyłam też zrobić jeszcze dwie zawieszki z królikami.
| szary króliczek |
| różowy królik z tabliczką i kwiatkiem |
| różowy królik z tabliczką i kwiatkiem |
Dostałam zadanie zrobienia chustecznika. Nie mam cierpliwości do de-kupy toteż dla siebie takich rzeczy nie robię (bo jeszcze do tego leniwą piczą jestem). Ale jeśli mam coś zrobić dla kogoś to jest to bardzo przyjemne spędzanie czasu (i wpada trochę grosza). Miałam dużą swobodę jeśli chodzi o wykonanie. Miały być kwiaty. I są :)
| chustecznik w kolorze brudnego różu |
Ponieważ mam gest (trudno uwierzyć!) dołączyłam w gratisie małą szkatułkę :)
| chustecznik i szkatułka w kolorze brudnego różu |
| wnętrze szkatułki |
Teraz mam tylko nadzieję, że nabywca będzie zadowolony. Mi się bardzo podoba:)
Tak się przyjemnie pracowało z tymi drewnami, że chyba zrobię tego więcej. Tym bardziej, że sezon urodzinowy w rodzinie się zbliża. Idealny czas żeby wcisnąć co nieco jako prezent od serca...
Szlag, ależ ja jestem sprytna! Ave ja!
Testuję nowy obiektyw w aparacie (stałoogniskowy). Robi fajne zdjęcia, ale ciężko mi się ustawia ostrość. Nie wiem czy to wina mojej ślepoty czy braku wprawy. Pewnie jedno i drugie. Nie mniej jednak ostatnie zdjęcia są mniej "płaskie" niż poprzednie i to rozmycie w tle...:)
Niestety ta dobra zmiana będzie trwała jeszcze tylko przez miesiąc - potem muszę oddać obiektyw i ewentualnie namówić starego na zakupy :PP