poniedziałek, 19 grudnia 2016

O tym jak smarki potrafią zepsuć wszystko...no, prawie wszystko :)


Nosi mnie, coś bym zrobiła. Ale nie mogę..bo mnie przewiało - nawet nie wiem kiedy. Noszę czapkę od wczesnej jesieni...Smarkanie przeżyję...ale ból głowy i zębów to jest jakaś masakra. Niby taki lekki, przytłumiony...ale boli i boli. I to uczucie kiedy wszystkie trzonowe dają znać;/
Masakra. A do tego wszystkiego mam towarzystwo na to gnicie w domu. Młodsza się rozchorowała. Z gorączką od soboty. Niestety dziś się do lekarza nie dostała;/
Za dużo było chętnych...:( kolejka wychodziła aż na ulicę - jeszcze przed otwarciem ośrodka;/

Mały remont mi się marzy...:) Ale teraz? przed świętami? kiedy mieszkanie wysprzątane i udekorowane? :) Odłożę to na za 2-3 tygodnie. Albo jak dzieci podrzucimy babci na ferie :)

Zrobiłam trochę nowych bombek. Nad paroma utknęłam i nie mam pomysłu na druga stronę.
Coś kiepsko w tym roku z moją kreatywnością. Lubię robić bombki nie związane z zimą. Kwiatki są zawsze wdzięcznym motywem. Wszędzie pasują.








Na lampie sufitowej zawiesiłam gwiazdki, które w dziećmi wykonaliśmy tydzień temu. Ja je tylko pomalowałam na czarno i ozdobiłam złotą konturówką. I tak nam wiszą nad głowami :)




Tak jak myślałam, trochę pozmieniałam na komodzie. Chyba jest lepiej :)





Wystrój jest dość dynamiczny. Co dzień coś dokładam. I wiem, że niedługo będzie "nasrane" :)




W tym samym pokoju na drugiej komodzie trochę inny klimat. Nie potrafię być konsekwentna. Poza tym gdzie pochować te wszystkie pierdoły? Domek to drewniana wycinanka. Dzieci kiedyś dostały, ale nie dały rade tego poskładać - ja również :)
Mąż poskładał, ale tak kiepsko te elementy były skrojone, że co chwilę domek się sypał. Posklejałam wszystko, wymalowałam i mam!






A potem wyciągnęłam "boa" i upierzyłam tacę :) Na bogato!!!




Gdybym miała więcej miejsca jeszcze bym coś dołożyła :) Ale coś jeszcze w jakiś róg zdążę do świąt  zapewne upchać :)

Ave ja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Elegancja w salonie

 Stało się. Nasz salon już nie wygląda jak graciarnia.  czarne paski pod łączenie tapety Nowe meble zmotywowały mnie do zmiany koloru na ści...