Duperelami!:)
Z racji niewielkiego metrażu naszego mieszkania z graciarni (które jak wspominałam namiętnie odwiedzam) wlokę jedynie małe bibeloty. Przerabiam je po swojemu i upycham na komodach :)
Mądrzy ludzie powiadają : Z gówna bicza nie ukręcisz.
Przerabiając te graciątka staram się pokazać, że jednak da się "ukręcić" :))
to tyle z przechwałek.
Chociaż nie, jeszcze jedno!
Znajomi uważają mnie za idealną gospodynię domową :) - pewnie dlatego, że zawsze się zapowiadają, więc mam czas ogarnąć co nieco :)
| świeczniki ze starych młynków na pieprz |
Był taki krótki czas kiedy zachwyciłam się dekupażem...ale niestety nie mam do tego cierpliwości:(
Od czasu do czasu wracam do pędzli, ale to żmudne lakierowanie i szlifowanie dobija mnie.
Tak więc porzuciłam dekupę na rzecz gratów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz