Dzisiejszy post wynika z nauki obsługi canva. Tak się składa,że mam małą robotę :) Małą bo to zlecenie, nie mniej jednak jestem bardzo zadowolona z szansy jaką dostałam :))
W mieszkaniu niewiele zmian. Jak posprzątam to może jakieś szersze kadry wrzucę :P
Kubki to jedyny zakup jaki ostatnio poczyniłam. Wielkie urynoły (400ml), choć nie lubię takiego kalibru kubków, to te są ładne! Dlatego musiałam je kupić :P
Wakacje upłynęły mi bardzo intensywnie.
Zaczęliśmy wielki projekt pod tytułem "DOM".
Właściwie to ja zaczęłam :) Mąż siedział w mieście w pracy (w końcu to dostawca kapitału), a ja na wsi ogarniałam ekipę, zakupy budowlane itp.
Mamy fundamenty i przyznam, że poszło gładko, bez nerwów:) Pewnie dlatego, że nam się nie spieszyło.
Tak mnie cieszy ta dziura w ziemi, że chodzę jak nakręcona!
Mamy świetną ekipę budowlaną. Nasz fachman jak trzeba doradzi, beton sprowadzi, materiały tak wylicza, że praktycznie zwrotów nie ma! I co najważniejsze NIE LECI W CHUJA!:))
Tak! Mogłabym opiewać zalety pana Romana i jego ekipy w nieskończoność. Ale może poczekam aż dom wybudujemy:)
Następny etap mam nadzieję na wiosnę. Tera będziemy żydzić na całego, żeby uzbierać brakującą kwotę. Pora na pasztetową i chleb!
:)
Całe szczęście lubię pasztet!:P
Ave ja!
